Wielkanocny bigos- klasyka zawsze się obroni




Bigos zyskał miano potrawy rodem z PRL lub kojarzy się z budkami na wszelkich jarmarkach w których skwierczy na ogromnych patelniach. Uczymy się by jeść lżej, mniej kalorycznie i najlepiej omijać mięso szerokim łukiem. Jednak kto nie tęskni czasem za takim maminym jedzeniem, za swojskim garnuszkiem czegoś bardzo gorącego gdy na zewnątrz jeszcze panuje chłód. Do tego pajda świeżego chleba. Ja nie wyobrażam sobie żadnych świąt bez słoika dobrego bigosu. Jego receptura jest jak ta na sałatkę jarzynową- wszyscy ją dobrze znamy, ale w każdym domu smakuje zupełnie inaczej. Mój bigos jest z przepisu Macieja Kuronia, którego przepisy na klasyczne dania są dla mnie kwintesencją polskiej kuchni.
                                                               

                                                                   Składniki:

1 kg dobrej kapusty kiszonej- polecam ekologiczną z Lidla
1 kg poszatkowanej białej kapusty;
500 g wieprzowiny bez kości;
500 g wołowiny bez kości;
500 g kiełbasy z dziczyzny lub myśliwskiej;
200 g wędzonego boczku
4 cebule
6 ząbków czosnku
200 g suszonych śliwek
50 g suszonych grzybów
6 liści laurowych
20 ziaren pieprzu
8 ziaren ziela angielskiego
10 ziaren jałowca
4 goździki
po pół łyżeczki: kminku, gorczycy i kolendry,
po łyżce majeranku i tymianku
250 ml wytrawnego czerwonego wina
olej do smażenia
sól oraz świeżo zmielony pieprz



Kapustę kiszoną zalewamy litrem wody. Przyprawy - z wyjątkiem majeranku i tymianku - zawijamy w saszetkę z gazy*, wkładamy do kiszonej kapusty i gotujemy na wolnym ogniu ok godziny. Dodajemy białą kapustę oraz śliwki, uprzednio namoczone i pokrojone w paski grzyby i dusimy na wolnym ogniu.

W tym czasie wołowinę kroimy w gulaszową kostkę, posypujemy tymiankiem i nacieramy posiekanym ząbkiem czosnku utartym z odrobiną soli. Pokrojoną drobno wieprzowinę nacieramy majerankiem i pozostałym czosnkiem. W rondlu rozgrzewamy olej i przesmażamy mięso ze wszystkich stron. Zrumienione przekładamy do kapusty. Do rondla dodajemy resztę oleju i obsmażamy wołowinę na złoty kolor. Podlewamy winem i dusimy 15-20 minut.

Następnie dodajemy ją do garnka z kapustą. Wszystko razem dusimy. Do rondla wkładamy boczek i pokrojoną w półplasterki kiełbasę. Gdy wytopi się tłuszcz wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę. Całość kilka minut dusimy. W tym czasie wyjmujemy saszetkę z przyprawami.
Po dodaniu wszystkich składników dolewamy szklankę wina i gotujemy co najmniej 2 dni na przemian schładzając. Na sam koniec doprawiamy solą i pieprzem.

*Nie jest to konieczne, jednak wówczas nie będziemy musieli uważać np. na kuleczki pieprzu na talerzu.

Komentarze

Popularne posty